piątek, 22 lipca 2016

ZANIM ZGASNĄ GWIAZDY - Martyna Senator



Uwielbiam książki, w których już na początku autorzy serwują nam jakąś tajemnicę lub zagadkę. Im bardziej zagłębiamy się w fabułę, tym więcej pojawia się znaków zapytania. Właśnie w ten sposób skonstruowała swoją najnowszą powieść Martyna Senator, autorka książek: "Ósmy kolor tęczy" - patronat Zakochani w słowach oraz "Kiedy wolność mówi szeptem".


Amnezja to motyw, który jest mi ostatnio bardzo bliski, dlatego z przyjemnością śledziłam losy głównego bohatera - Wojtka, który obudził się w szpitalu kompletnie nie pamiętając, kim jest i jakim cudem znalazł się w tym miejscu. Jedyne, co krążyło po jego umyśle, to wspomnienie dziwnego snu, w którym mała dziewczynka wręczyła mu klepsydrę, mówiąc: "Musisz ją uratować zanim piasek przestanie się sypać. W przeciwnym razie ona umrze". 

Chociaż przyjaciele na różne sposoby próbowali przywrócić Wojtkowi pamięć, chłopak cały czas gubił się między jawą a snem. Zdawało mu się, że ma halucynacje, a zaraz potem dochodził do wniosku, że wydarzenia były zbyt realne na wytwory wyobraźni.


Takie rzeczy nie dzieją się naprawdę. To tylko sen. Jeden z tych dziwnych niepokojących koszmarów, których nie pamięta się po przebudzeniu. Podświadomość skrywa je pod ciemnym kocem, by móc o nich przypomnieć w najmniej oczekiwanym momencie.


Kiedy chłopak doszedł do wniosku, że jego życie nie mogło się już bardziej skomplikować, spotkał piękną, rudowłosą Milenę. Szybko okazało się, że dziewczynie groziło śmiertelne niebezpieczeństwo i tylko on mógł zapobiec tragedii. Rozpoczął się wyścig z czasem, pojawiały się nowe zagadki, a zagrożenie było coraz bliżej. Czy Wojtkowi udało się ocalić Milenę? Jak zakończyła się ta historia? Tego oczywiście nie mogę Wam zdradzić?



Śmierć szła bez pośpiechu. Zbliżała się do niej wolnym krokiem, celebrując każdą mijającą sekundę. Koniec był bliski. Jeszcze tylko parę oddechów i kilka uderzeń serca. Później zapadnie ciemność. Na zawsze. 


Po lekturze wcześniejszych powieści Martyny Senator nie spodziewałam się aż takiego zaskoczenia. Autorka wplotła bowiem do swojej najnowszej historii elementy fantasy. Chociaż nie przepadam jakoś szczególnie za tym gatunkiem, to muszę przyznać, że tutaj pomysł zadziałał zdecydowanie na korzyść całej historii. Nie chcę Wam jednak psuć lektury i nie rozwinę tego akapitu :)

Kolejnym plusem jest fakt, że autorce udało się utrzymać czytelnika w niepewności do samego końca. Nic nie było z góry przesądzonego. Niczego nie można było z góry założyć, a wszelkie moje domysły dotyczące finału tej historii okazały się błędne. Uwielbiam to!

Konstrukcja powieści jest bardzo dobrze przemyślana, bohaterowie ciekawie nakreśleni, a akcja rozwija się w dobrym tempie. Martyna Senator operuje prostym, przystępnym i zrozumiałym dla czytelnika języka, a w wielu miejscach powieści wplata niezwykle urokliwe, plastyczne i chwytające za serce opisy, które sprawiają, że cała historia nabiera jeszcze większego uroku.


Jej serce stało się bijącym źródłem, z którego wypływały kolejne słowa. Milena nadawała im kształt i kierunek, sprawiając, że tworzyły wartki strumień przepływający przez pustynne tereny jej życia.

Podsumowując, książka "Zanim zgasną gwiazdy" to wspaniała, lekka lektura na wakacje. Przedstawiona w niej historia wciąga od samego początku i rozgrzewa serca czytelników. Pokazuje, jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla ukochanej osoby. Dostarcza wielu emocji, intryguje tajemniczością i zaskakuje zakończeniem. Gorąco polecam!






Za możliwość lektury książki dziękuję wydawnictwu Videograf SA
https://www.facebook.com/VideografSA/?fref=ts



ZANIM ZGASNĄ GWIAZDY na lubimyczytac.pl




PROFIL AUTORKI NA FACEBOOKU



środa, 27 kwietnia 2016

ANATOMIA ULEGŁOŚCI - Augusta Docher


Z twórczością Augusty Docher zetknęłam się po raz pierwszy podczas lektury „Eperu” – pierwszej części młodzieżowego cyklu „Wędrowcy”. 
RECENZJA EPERU: 


Niebawem w księgarniach ukaże się kolejny tom cyklu, zatytułowany „Habbatum”.



Już po przeczytaniu „Eperu” wiedziałam, że Augusta Docher to niezwykle obiecująca polska pisarka, która ma lekkie pióro, plastyczne słowo i dobre pomysły. Bardzo się cieszę, że nie zamknęła się na jeden gatunek literacki i spróbowała swoich sił w literaturze erotycznej. Z przyjemnością sięgnęłam po jej najnowszą powieść „Anatomia uległości”. Byłam bardzo ciekawa, czy tym śmiałym krokiem nie zawiodła oczekiwań swoich czytelników oraz czy poradziła się z dość trudnym zadaniem, jakie sama przed sobą postawiła.
Zapraszam Was do lektury mojej recenzji  :)


Co można powiedzieć o głównej bohaterce "Anatomii uległości", Melanii Duvall?
Że jest silną, zdeterminowaną i pewną siebie kobietą sukcesu? – Z pewnością.Że jest stanowcza i niezależna? – O tak.
Że wie, czego pragnie od życia i konsekwentnie dąży do celu? – To również.
Że jest bystrą, zaradną, samowystarczalną trzydziestolatką? – Owszem.
Że ostatnie słowo najczęściej należy do niej? – Na pewno.
Że podoba jej się życie wyzwolonej singielki, nie szuka miłości, nie lubi zobowiązań i zamiast związków woli dorywcze zabawy? – Oczywiście.


Czy tak wyzwoloną kobietę jak Melania da się choćby odrobinę poskromić? Czy istnieje szansa, aby skłonić ją do uległości? Czy posłuszeństwo i zaufanie w jej przypadku w ogóle wchodzą w grę? Niełatwą próbę przełamania barier Melanii podejmie równie przystojny co charyzmatyczny Adam Harding. Ten twardo stąpający po ziemi mężczyzna zaproponuje jej związek oparty na siedmiu zasadach:

1. Bezpieczeństwo
2. Dyscyplina
3. Rozkosz
4. Zaufanie
5. Szacunek
6. Oddanie
7. Posłuszeństwo



Czy Melania pozwoli się ujarzmić i odda Adamowi całą siebie (swoje ciało i serce)? Powiem tylko, że nie będzie łatwo. Będzie za to bardzo zmysłowo, namiętnie, erotycznie, czasami czule oraz romantycznie, czasami ostro, a wręcz brutalnie.

Książka „Anatomia uległości” jest doskonale przemyślana. Autorka wiedziała, o czym chce pisać i od początku do końca trzymała się  swojej wizji. Stworzyła bohaterów nietuzinkowych, nieprzejrzystych, barwnych, pełnych wad i zalet. Splotła ich losy dość specyficznym układem, opartym na zaufaniu i posłuszeństwie. Pokazała przy tym czytelnikom, że relacja Pan (Dominant) – Uległa nie jest żadnym dziwactwem, a BDSM to nie dewiacja, tylko po prostu relacja, na którą z pełną świadomością i zaangażowaniem godzą się dwie osoby.

Bardzo się cieszę, że autorka niczego nie ubarwiała w swojej książce. Seks w „Anatomii uległości” to seks, a nie jakieś mistyczne przeżycie. Opisy scen erotycznych są plastyczne, zmysłowe, przedstawione wprost (bez zbędnych metafor) z naciskiem na fizyczne doznania. Nie oznacza to jednak, że autorka pominęła sferę emocjonalną. Rozwijająca się między bohaterami więź, przeradzająca się w uczucie również została starannie dopracowana. Duży nacisk został położony na psychikę bohaterów, na ich pragnienia, budowanie zaufania oraz rozwijanie umiejętności podporządkowania się i całkowitego oddania drugiej osobie.

Augusta Docher swoją powieścią skłania wszystkie czytelniczki do pewnych przemyśleń. Pokazuje, jak istotne jest zaufanie i otwartość w związku. Uzmysławia nam kobietom, że czasami warto przełamać granice własnej nieśmiałości i zdobyć się na odrobinę szaleństwa, aby nie zwariować od codziennej rutyny oraz monotonnych, nudnych schematów. Jak to zrobić? Wystarczy działać zamiast marzyć. Nikt nie siedzi w naszych głowach. Nikt nie domyśli się, czego pragniemy i co nas naprawdę uszczęśliwi. Musimy nauczyć się mówić głośno o swoich potrzebach i fantazjach, żeby czerpać przyjemność z odkrywania własnej kobiecości na nowo… wielokrotnie na nowo.

Muszę… po prostu muszę o tym wspomnieć. Książka ma jedną wadę (na szczęście techniczną), która akurat mnie mocno przeszkadzała podczas czytania. Kiedy już na dobre wkręciłam się w lekturę, musiałam ją przerywać, ponieważ moje oczy męczyła trochę za mała czcionka. Rozumiem, że to i tak dość opasłe tomisko, ale wolałabym, żeby było jeszcze grubsze, ale z większymi literkami :) Za to na okładkę patrzy się z ogromną przyjemnością. Jest zmysłowa, nieco tajemnicza, przyciąga i fascynuje czytelnika, wołając do niego: „Musisz tu zajrzeć! Musisz mnie poznać!” :)

Podsumowując:
Augusta Docher z pewnością nie jest autorką jednego gatunku. Równie dobrze spisuje się w literaturze młodzieżowej jak i erotycznej. Pisze prostym, ale barwnym językiem, tworzy ciekawych bohaterów, potrafi rozbawić, wzruszyć, zaintrygować i zaskoczyć czytelnika. Polecam Wam jej powieści, a sama czekam niecierpliwie na kolejne książki pióra Augusty.



ANATOMIA ULEGŁOŚCI NA PORTALU lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/275271/anatomia-uleglosci



poniedziałek, 25 kwietnia 2016

WYNIKI KONKURSU - TA NOC

Kochani dziękuję Wam, że tak licznie świętujecie
wraz ze mną pierwsze urodziny bloga i profilu na FB. 

6 TOMÓW SERII TA NOC
trafi do Pani Vanessy Sulik.

G R A T U L A C J E
!!!!!!!!!!!!!!

Jeżeli to możliwe, poproszę o wiadomość z adresem do wysyłki
na moim profilu FB Zakochani w słowach.
Ewentualnie mailowo: martyna_kubacka@o2.pl

Poniżej screeny z losowania.
Zdublowane zgłoszenia zostały usunięte.

Zapraszam na konkursy, które cały czas trwają na FB :)








czwartek, 14 kwietnia 2016

PIERWSZE URODZINY BLOGA TUŻ TUŻ - KONKURS

Wielkimi krokami zbliżają się pierwsze urodziny bloga oraz profilu FB ZAKOCHANI W SŁOWACH
Z tej okazji przygotowałam dla Was kilka konkursów książkowych. 

Większość z nich wystartuje w tygodniu 24-30 kwietnia 2016 roku,
ale pierwszy postanowiłam zorganizować już dzisiaj :)

:) Mam nadzieję, że 24 kwietnia 2016 będziecie świętować ze mną :)




ZADANIE KONKURSOWE

Wystarczy w komentarzu do tego posta wyrazić chęć udziału w zabawie.

Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania,
które oczywiście udokumentuję screenami.

Nie zaszkodzi powiadomić o tym konkursie swoich znajomych.
Im nas więcej, tym weselej :)

Proszę nie dublować zgłoszeń
(1 osoba = 1 zgłoszenie)


!!! KONKURS TRWA DO 24.04.2016 DO GODZ. 16:00 !!!


P O W O D Z E N I A 



REGULAMIN KONKURSU

1. Organizatorem konkursu jest profil Zakochani w słowach.
2. Nagrodą w konkursie jest pakiet książek z serii "Ta noc" (6 tomów).
3. Sponsorem nagrody jest profil Zakochani w słowach.
4. Zwycięzcę konkursu wybiera Organizator drogą losowania.
5. Data zakończenia konkursu jest wyraźnienie zaznaczona w poście konkursowym.
6. W konkursach mogą brać udział osoby zamieszkujące na terytorium Polski
(nie wysyłam przesyłek zagranicę).
7. Osoby biorące udział w konkursach zgadzają się publikację nazwy ich profilu
(imienia oraz nazwiska) w przypadku wygranej.
8. Odpowiedzi udzielamy w komentarzu pod postem konkursowym.
9. Nie zamieszczamy w komentarzach wiadomości niezwiązanych z konkursem.
10. Zwycięzca konkursu ma 7 dni na kontakt z Organizatorem w celu ustalenia sposobu doręczenia nagrody. 
11. Organizator zobowiązuje się nie udostępniać publicznie danych teleadresowych podanych przez Zwycięzcę.
12. Udział w konkursie stanowi automatyczną akceptację powyższego Regulaminu.

piątek, 8 kwietnia 2016

BEZ SŁÓW - Mia Sheridan



"Bez słów" to książka, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że czasami jeden gest, dotyk, czy spojrzenie są w stanie dużo lepiej wyrazić uczucie niż tysiąc wypowiedzianych wyrazów.
Właśnie dlatego w ramach recenzji postanowiłam oryginalnie, bez zbędnych słów wyrazić emocje, które towarzyszyły mi podczas lektury tej rewelacyjnej powieści :)



BLISKO CHMUR - Sylwia Trojanowska




"Blisko chmur" stanowi kontynuację, rozpoczętej "Szkołą latania" historii Katarzyny Laski. W pierwszej części istotną rolę odegrało kształtowanie "nowej ja" bohaterki, jej walka z własnymi słabościami oraz budowanie siły charakteru. Tym razem autorka zabiera nas na znacznie wyższy poziom literackiej przygody, fundując czytelnikom powieść naszpikowaną emocjami, dylematami i trudnymi decyzjami, które niestety trzeba podjąć.

Katarzynę Laskę, główną bohaterkę tej historii poznajemy w "Szkole latania". To otyła, zakompleksiona, wytykana palcami przez szkolne koleżanki dziewczyna, która postanawia radykalnie zmienić swoje życie. Zapisuję się na zajęcia prowadzone przez sympatyczną Penelopę i dołącza do grupa wsparcia. Zaczyna stosować dietę, zmienia nastawienie do siebie oraz do świata, a widząc pierwsze sukcesy odchudzania nabiera pewności siebie i z coraz większą motywacją walczy o każdy sukces. Znajomość z Maksem jest dla niej jak napędzający żagle wiatr. Początkowa przyjaźń, potem zauroczenie szybko przekształcają się w coś znacznie głębszego i nagle buuuuuuummmmm... Grom z jasnego nieba kończący pierwszą część tej historii.

Niestety los przerywa sielankę bohaterów. Próbująca postąpić właściwie Kaśka z bólem serca rozstaje się z Maksem. Cierpi, ale zdaje sobie sprawę, że nie można inaczej. Jej skrzydła zostają z dnia na dzień gwałtownie podcięte. Chwilowo traci wiarę we własne siły oraz motywację w walce o upragnioną sylwetkę. Nie daje jednak za wygraną i mimo oczywistego bólu oraz żalu stara się nie utracić "nowej siebie". Nie chowa głowy w piasek. Nie ucieka. Podejmuje odpowiedzialne i, jak na swój młody wiek, bardzo dojrzałe decyzje.

Z zaciśniętymi wargami szłam przed siebie, czując, że Maksowy rozdział mojego życia właśnie się kończył, że muszę iść dalej, w nowym kierunku, być może trudniejszym, ale takim, w którym nie będzie tej drugiej, tego drugiego, kogokolwiek i czegokolwiek, co mogłoby znowu sprawić mi ból.

Rodzina (może poza irytującą ciotką Matyldą) i przyjaciele wspierają Kaśkę przy próbach ułożenia życia na nowo. Niestety nie jest to proste, ponieważ obiekt westchnień, o którym dziewczyna za wszelką cenę próbuje zapomnieć, nieustannie przecina jej drogę i próbuje przekonać do zmiany decyzji. Serce rwie się nieustannie, żeby pobiec za ukochanym. Rozum nieubłaganie podpowiada "stój!". I jak tu nie zwariować?

Kreacja głównej bohaterki dopracowana jest do perfekcji. Kaśka to dziewczyna z problemami, z kompleksami, z ogromną siłą charakteru i zaskakującą dojrzałością. Czasami się myli, błądzi, zmienia zdanie, ale dzięki temu jeszcze więcej zyskuje w naszych oczach, bo przecież JEST TAKA JAK MY, czyli NIEDOSKONAŁA.

Pozostali bohaterowie również nie urwali się z choinki. Każdy ma swoje miejsce i swoją rolę do odegrania w powieści. Warto zauważyć, że nie tylko Kaśka przeszła solidną metamorfozę. Jej matka również się zmienia. Z szarej myszki staje się coraz silniejszą i dużo bardziej zdeterminowaną kobietą. To bardzo dobre posunięcie ze strony autorki, że jej bohaterowie ewoluują, zmieniają się pod wpływem różnych doświadczeń, są zaangażowani we własne życie oraz w sprawy swoich bliskich.

Zakończenie pierwszej części określiłam słowami "buuuuummm", "grom z jasnego nieba" i teraz nie mam pojęcia, jak nazwać to, co dzieje się na końcu powieści "Blisko chmur". Sceny są tutaj jak z dobrego thrillera. Totalne zaskoczenie, niesamowity zwrot akcji i pozostawienie nas czytelników z lekko uchyloną buzią, mocno rozszerzonymi źrenicami i pytaniem: "Co będzie dalej?"

Podsumowując, druga część przygód uskrzydlonej miłością do Maksa, odmienionej w Szkole Latania i odchudzonej o dwadzieścia pięć kilo Kaśki nie zawodzi!!!! W powieści "Blisko chmur" autorka postawiła swoją bohaterkę przed wyjątkowo bolesnym dylematem. Serce dziewczyny rwie się by kochać, a rozum bezlitośnie podpowiada, że nie wolno. Rozterki miłosne mieszają się ze sprawami rodzinnymi, akcja pędzi jak szalona, a my z zaciekawianiem śledzimy każdy wybór dziewczyny. Polecam i niecierpliwie czekam na kontynuację :)


ZA MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA KSIĄŻKI DZIĘKUJĘ AUTORCE ORAZ WYDAWNICTWU VIDEOGRAF


SYLWIA TROJANOWSKA - mówi o sobie, że jest marzycielką twardo stąpającą po ziemi. Kiedy nie pisze, spełnia się jako trener biznesu i coach. Jest pasjonatką gór, muzyki filmowej i aktywnego wypoczynku. Razem z mężem i synem mieszka w Szczecinie, na skraju Puszczy Bukowej.
źródło - okładka książki "Szkoła latania"




:) Mam dla Was jeszcze niespodziankę :)
W ramach MINI WYWIADU poprosił autorkę, Sylwię Trojanowską, aby dokończyła dla nas kilka zdań:
* Piszę, ponieważ sprawia mi to olbrzymią satysfakcję i daje mi to nadzwyczajną radość. Dzięki pisaniu mogę przeżywać kilka żyć, co traktuję jako wielki przywilej.
* Moja przygoda z pisaniem rozpoczęła się od opowiadania historyjek mojemu synkowi. Potem zaczęłam je spisywać. Tak powstała moja pierwsza, niepublikowana jeszcze powieść fantasy. A później? Później znalazło się miejsce dla Kaśki i „Szkoły Latania”.
* Natchnienia szukam we wszystkim, co spotykam. Przede wszystkim słucham ludzi, inspiruję się ich życiem i historiami, które niosą. Przypatruję się im i ich otoczeniu, a potem otwieram się na to, co podpowiada mi moja wyobraźnia.
* Gdy widzę swoją powieść na półce w księgarni, to uśmiecham się do siebie, bo wiem, że tego właśnie pragnęłam.
* Czytelnicy są dla mnie wielką nagrodą.
* Gdy byłam małą dziewczynką marzyłam o byciu lekarką lub nauczycielką.
* Gdy patrzę w lustro widzę kobietę, która jest szczęśliwa.
* Złotą rybkę poprosiłabym o zdrowie dla siebie i każdej osoby, która tego potrzebuje.
* W wolnym czasie staram się aktywnie wypoczywać, biegając, jeżdżąc na rowerze, spacerując.
* Nie mogłabym żyć bez miłości.

KAMIEŃ I SÓL - Victoria Scott




Druga część historii Telli, rozpoczętej w powieści "Ogień i woda".

niedziela, 3 kwietnia 2016

KSIĄŻKA POD TYTUŁEM TOM 4 - Robert Trojanowski



Kolejna odsłona znanej Wam już dobrze serii „Książka pod tytułem”. 

Zadania i pomysły na kreatywne spędzanie czasu są jak zwykle na różnych poziomach: od dziecinnie prostych do takich, przy których możemy dać się ponieść własnej fantazji.


Chcesz zostać władcą czasu? Lubisz układać hasła reklamowe? A może wolisz poprawiać błędy innych? Masz ochotę zostać superbohaterem, pisarzem lub policjantem wypisującym komuś mandat? Zastanawiałeś się kiedyś, jak mogłaby wyglądać bożonarodzeniowa pisanka lub o czym rozmawiają ze sobą kultury bakterii? Potrafisz lać wodę lub zrobić z kogoś gwiazdę? Jesteś dobry w urządzeniu mieszkań, np. dla robaczka?

Przekonaj się, jak dobrze poradziłbyś sobie z tymi raz wieloma innymi zadaniami, które proponuje Robert Trojanowski w „Książce pod tytułem TOM 4” :) :) :)


Dla zachęty kilka fotek z tomu 4, a dalej linki do recenzji poprzednich części tej serii :)













Mamy z synkiem cztery tomu Książki pod tytułem i polecamy je wszystkim rodzicom, którzy chcą sprawić swoim pociechom naprawdę fajny prezent (dorzućcie do tego kredki, klej, farby, mazaki i nożyczki, a będzie mega zestaw)
Książki pod tytułem to doskonały sposób na twórcze spędzanie wolnego czasu przez Wasze dzieci, a jeżeli postanowicie pomóc im w wykonywaniu zadań, książki staną się wspaniałą rozrywką dla całej rodziny.



                         KSIĄŻKA POD TYTUŁEM - TOM 1, 2 oraz 3



WIĘCEJ O SERII TUTAJ: http://wydawnictwokaktus.pl/

środa, 24 lutego 2016

WYNIKI KONKURSU

WYNIKI KONKURSU


Książkę ÓSMY KOLOR TĘCZY
WYGRYWA
Pani Ewelina Jabłońska


Serdeczne gratulacje :)
Poproszę o kontakt na profilu FB.



Screen z losowania



Ponieważ Pani Ewelina wygrała drugi egzemplarz w konkursie na FB
losowanie zostało ponowione.
Książkę wygrywa
Pani Edyta Wójcik 

Gratulacje !!!!!!!!!





poniedziałek, 15 lutego 2016

KONKURS PATRONACKI - ÓSMY KOLOR TĘCZY


ZAPRASZAM WAS NA PIERWSZY KONKURS NA BLOGU,
KTÓRY JEST JEDNOCZEŚNIE 
PIERWSZYM KONKURSEM PATRONACKIM MOJEGO PROFILU



DO WYGRANIA 
1 EGZEMPLARZ KSIĄŻKI 

ÓSMY KOLOR TĘCZY 

PIÓRA MARTYNY SENATOR




ZADANIE KONKURSOWE
W komentarzu należy zgłosić chęć udziału w zabawie
oraz napisać pod jaką nazwą obserwujecie mojego bloga :)

Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania,
które oczywiście udokumentuję screenami.

Nie zaszkodzi powiadomić o tym konkursie swoich znajomych.
Im nas więcej, tym weselej :)


KONKURS TRWA DO 22 LUTEGO 2016
(do godziny 20:00)



REGULAMIN KONKURSU

1. Organizatorem konkursu jest profil Zakochani w słowach.
2. Nagrodą w konkursie jest książka "Ósmy kolor tęczy".
3. Sponsorem nagrody jest Wydawnictwo Videograf.
4. Zwycięzcę konkursu wybiera Organizator drogą losowania.
5. Data zakończenia konkursu jest wyraźnienie zaznaczona w poście konkursowym.
6. W konkursach mogą brać udział osoby zamieszkujące na terytorium Polski
(nie wysyłam przesyłek zagranicę).

7. Osoby biorące udział w konkursach zgadzają się publikację nazwy ich profilu
(imienia oraz nazwiska) w przypadku wygranej.

8. Odpowiedzi udzielamy w komentarzu pod postem konkursowym.
9. Nie zamieszczamy w komentarzach wiadomości niezwiązanych z konkursem.
10. Zwycięzca konkursu ma 7 dni na kontakt z Organizatorem
w celu ustalenia sposobu doręczenia nagrody. 

         11. Organizator zobowiązuje się nie udostępniać publicznie
                   danych teleadresowych podanych przez Zwycięzcę.
12. Udział w konkursie stanowi automatyczną akceptację powyższego Regulaminu.



!!! POWODZENIA !!!



ÓSMY KOLOR TĘCZY - Martyna Senator



Próbowaliście wyobrazić sobie kiedyś, jak wygląda dzień z życia osoby niewidomej? Myślę, że na nic tu nasza wyobraźnia… Aby chociaż odrobinę uzmysłowić sobie, jak ciężko żyć bez najważniejszego zmysłu, najlepiej byłoby z samego rana przewiązać oczy czarną opaską i zdjąć ją dopiero wieczorem. Gwarantuję, że odkrylibyście, że proste czynności stają się nagle wyzwaniami nie do pokonania.  
Pamiętam, że jeszcze podczas studiów przeprowadziłam pewien eksperyment. Zawiązałam oczy i próbowałam wykonać kilka prostych czynności: przygotowanie kanapki, ubranie misia, wybranie numeru telefonu do mamy, przejście z salonu do sypialni ze szklanką wody w ręku, wzięcie prysznica, znalezienie pilniczka w kosmetyczce, itd. Muszę przyznać, że nie było łatwo.
Podczas swojego eksperymentu odkryłam jedynie, jak wiele barier i przeszkód stoi na drodze osób niewidomych oraz jak bardzo trzeba wtedy polegać na innych zmysłach: słuchu, węchu, dotyku. Nie uświadomiłam sobie jednak, że dużo większe bariery drzemią w psychice osób niewidomych, która nieustannie blokowana strachem przed nieznanym niejednokrotnie nakazuje im egzystencję w zamknięciu. Dopiero po lekturze książki Martyny Senator „Ósmy kolor tęczy” zdałam sobie sprawę, że czasami dużo większa ciemność tkwi w duszy człowieka skazanego na niepełnosprawność.


Doskonale pamiętam ten dzień. Słońce zaszło o poranku, a mrok bez zapowiedzi wdarł się do mojego świata, zasypując go lawiną ciemności. Światła pogasły, a gwiazdy zlały się ze smolistym tłem. Kolory pośpiesznie spakowały walizki i odeszły. Pozostała tylko czerń.

W ten sposób osiemnastoletnia Lilka, bohaterka książki „Ósmy kolor tęczy”, opisuje dzień, który nieodwracalnie zmienił jej życie. Od wypadku, w którym straciłam nie tylko wzrok, ale przede wszystkim ukochaną mamę, minęło już pięć lat. Dziewczyna próbuje, co prawda, żyć normalnie. Wspierana przez kochającą rodzinę (ojca, babcię, siostrę) oraz zakochanego w poezji przyjaciela Mikołaja stara się, jak może, żyć samodzielnie, o ile ta samodzielność ogranicza swój rewir do jej własnego domu.

Dość szybko zrozumiałam, że prawdziwa ciemność trwa wiecznie. Dopada cię i zostaje z tobą na zawsze, niezależnie od tego, czy tego chcesz, czy nie. Nie zdołasz przed nią uciec. Nie oddalisz się od niej nawet na milimetr. Wchłania cię niczym czarna dziura, a ty możesz się jej poddać albo spróbować ją oswoić i nauczyć się z nią żyć. Koniec końców ja wybrałam to drugie.

Pewnego dnia na drodze Lilki staje Tomek, któremu niestety nie udaje się zrobić dobrego pierwszego wrażenia. Po wymianie kilku zdań, dziewczyna nie chce mieć z nim więcej do czynienia, jednak los wybiera inaczej i Tomek staje się jej korepetytorem z fizyki. Czy wspólna nauka pozwoli przełamać lody? Czy mimo trudnych początków ta dwójka będzie miała szansę na przyjaźń lub nawet miłość? Czy Tomkowi uda się uświadomić Lilce, że jej życie nadal może błyszczeć całą paletą barw? Musicie koniecznie przeczytać :) Chociaż pewnie w dalszej części recenzji troszkę Wam podpowiem :D


Martyna Senator stworzyła perfekcyjny portret psychologiczny osoby niewidomej, a dokładnie niewidomej nastolatki. Bardzo umiejętnie przemyciła do fabuły jej problemy, troski, obawy, drobne radości i ogromne tęsknoty. Fantastycznie zobrazowała sposób postrzegania przez nią świata: Nie patrzę na ogień, tylko wygrzewam się w jego cieple. Nie upajam się widokiem kwiatów, tylko rozkoszuję ich zapachem. Nie sycę oczu wypiekami babci, tylko delektuję się ich smakiem.
P
okazała również jak powoli dziewczyna zaczyna odkrywać, że mimo swojej niepełnosprawności może więcej niż przypuszczała:  (…) czuję się tak, jakbym dostała od życia zupełnie nową kartkę papieru. Jest czarna, ale tym razem nie boję się po niej rysować. Codziennie odkrywam kolory, o których nawet nie śniłam, i nadaję kształt temu, co niewyobrażalne.

Lektura książki „Ósmy kolor tęczy” to cudowne doznanie. Dzięki plastycznemu i obrazowemu językowi, książkę czyta się lekko i płynnie, a jednocześnie przeżywa się niemal każde zapisane w niej słowo. Podczas wędrówki przez kolejne rozdziały towarzyszą nam skrajne emocje, a po zamknięciu książki jeszcze długo przeżywamy jej treść i rozmyślamy o problemach osób niewidomych. Dzięki temu powieść Martyny Senator nie jest typową młodzieżową poczytajką, ale naprawdę wartością lekturą, która niesie za sobą wiele uniwersalnych mądrości dla czytelnika w każdym wieku. 



Za możliwość lektury dziękuję wydawnictwu VIDEOGRAF.


O AUTORCE


ZAPRASZAM RÓWNIEŻ NA PROFIL AUTORKI:
https://www.facebook.com/Martyna-Senator-964406130293655

wtorek, 2 lutego 2016

JESTEŚ MOJA DZIKUSKO - Agnieszka Lingas-Łoniewska



Anthony Tolland (Antek), główny bohater powieści "Jesteś moja dzikusko" opowiada swojej córce historię uczucia, które połączyło jego oraz Natalię przed pięćdziesięciu laty. On był wówczas krnąbrnym nastolatkiem, egoistycznie nastawionym do świata i szkolnych znajomych uczniem ostatniej klasy amerykańsko-polskiego liceum. Cieszył się powodzeniem u płci przeciwnej, ale nie "bawił się" w uczucia i poważne związki. Ona była rudowłosą dziewczyną po przejściach, która straciła matkę w wypadku samochodowym i została przygarnięta przez jej przyjaciółkę - matkę Tony'ego. W ten sposób dziewczyna pojawiła się nie tylko w życiu, ale od razu w domu osiemnastoletniego jedynka, który oczywiście początkowo nie zamierzał pełnić roli opiekunki lub "starszego brata".

W tym miejscu muszę koniecznie napisać, jak bardzo mi podoba się to, że autorka postanowiła przedstawić tę historię właśnie z punktu widzenia Tony'ego. Dzięki temu świetnie pokazała zmiany, jakie zachodziły w nastoletnim chłopaku, który początkowo wpadał w nieokiełznaną złość, gdy tylko na jego drodze pojawiły się jakiekolwiek problemy i rozwiązywał je za pomocą pięści. Początkowa niechęć do Natalii przeplatana z odrobiną współczucia, następnie pierwsza fascynacja dziewczyną, obudziły "dobrą stronę" bohatera: opiekuńczość, troskę i oddanie. Wraz z rozwojem uczucia, Antek coraz bardziej starał się panować nad swoim wybuchowym charakterem. Czy mu się to udało do końca? No cóż... było ciężko, ponieważ, kiedy w grę wchodzi zazdrość i chęć ochrony ukochanej przed całym złem świata, nie zawsze udaje się trzymać emocje na wodzy.

Zaczęło się tak niespodziewanie... Zanim się zorientowałem, już tkwiłem w tym tak głęboko, że nie byłem w stanie myśleć o niczym innym.. Zburzyło to wszystko, co do tej pory zbudowałem wokół siebie, ten mur obojętności, pogardy dla świata i innych ludzi, pokazało moją prawdziwą twarz, moje uczucia, których sam nie byłem świadomy i których, co najważniejsze, nie chciełem nigdy nikomu pokazać.

Rodzące się uczucie, burza nastoletnich hormonów, dramaty z przeszłości, zawistne koleżanki, nieobliczalni koledzy i emocje, które chcemy przeżywać razem z bohaterami... To wszystko sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie, nie mogąc się od niej oderwać. Bohaterowie są wspaniale wykreowani, bardzo wyraziści, mają swoje wady i zalety, wzloty oraz upadki. Postacie drugoplanowe również zostały starannie dopracowane, dzięki czemu autorce udało się stworzyć doskonały przekrój społeczności typowo amerykańskiego liceum: gwiazdy, sportowcy, imprezowicze, kujony, szare myszki. Walka o miejsce w szkolnej hierarchii bywa zacięta, a złośliwe intrygi, krzywdzące plotki i niebezpieczne prowokacje są tam na porządku dziennym. Jak w tym nowym środowisku odnalazła się Natalia? Czy znalazła oparcie w Antku? A może w kimś innym? Dowiecie się oczywiście czytając książkę :) Ja mogę jedynie zapewnić, że emocji i wrażeń z pewnością nie zabraknie.

"Jesteś moja dzikusko"Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, to kolejna po "Skazani na ból" powieść z gatunku new adult, która zasługuje na naprawdę wysoką ocenę. Autorka bardzo sprytnie połączyła historię rodzącego się uczucia Tony'ego i Natalii z późniejszymi losami bohaterów, które zostały migawkowo zobrazowane w prologu oraz epilogu. Dzięki temu pokazała, że każde pokolenie rządzi się swoimi prawami i, że każdy związek, nawet ten z pozoru gwałtowny, wybuchowy oraz skomplikowany zasługuje na akceptację, ponieważ czasami życie to bajka, w której też występują złe czarownice, wredne charaktery i pełne zawiści przyjaciółki. Ale jest coś, co może dać temu radę, co ma szansę stawić czoło złu i zwyciężyć wszelkie przeciwności losu. Jest to miłość. I w nią warto wierzyć.


Za możliwość lektury książki dziękuję wydawnictwu Novae Res.


JESTEŚ MOJA DZIKUSKO na portalu lubimyczytac.pl:


FANPAGE AUTORKI: