niedziela, 30 sierpnia 2015

KSIĄŻKA POD TYTUŁEM 3 - Robert Trojanowski



Jakiś czas temu prezentowałam Wam efekty zabawy mojej i mojego synka z 1 i 2 częścią Książki pod tytułem, będącej polskim odpowiednikiem zagranicznej propozycji "Zniszcz ten dziennik".

Dzisiaj chciałabym napisać kilka słów o trzeciej części tej kreatywnej książeczki, którą zdecydowanie zdominował Fafik :) Piesek co kilka stron przypomina nam o sobie i liczy na to, że dobrze się nim zaopiekujemy.


Poziom zdań jednoznacznie wskazuje na to, że książeczka jest najlepszym prezentem dla uczniów podstawówki. Niektóre polecenia są tak proste, że wykonał je samodzielnie mój czteroletni synek, inne wymagają większej precyzji i pomysłowości. Zaproponowane przez Roberta Trojanowskiego zadania są różnorodne, ciekawe i twórcze, a co najważniejsze, wykonując je, możemy dać się ponieść własnej wyobraźni i fantazji. Musimy m.in. narysować wspomnienie babci, zrobić fryzurę i makijaż twarzy książki, pokazać jak wygląda ktoś zbity w tropu, załatać dziury w drodze, zrobić kawał aniołkowi, uzbroić się w cierpliwość, ozdobić wiosennego jamnika, utopić szafę, wcielić się w projektantów mody, napisać list do św. Mikołaja, pohulać nogą, wymyślić jak wygląda życie na innej planecie, przewidzieć prognozę pogody, ubrać rybę, zrobić dobrą minę do złej gry, a nawet zaprojektować okładkę czwartego tomu Książki pod tytułem. Zadań jest oczywiście dużo więcej :)


Mamy już z Kacperkiem trzy tomy Książki pod tytułem i polecamy je wszystkim rodzicom, którzy chcą sprawić swoim pociechom naprawdę fajny prezent. Książki pod tytułem to doskonały sposób na twórcze spędzanie wolnego czasu przez Wasze dzieci, a jeżeli postanowicie pomóc im w wykonywaniu zadań, książki staną się wspaniałą rozrywką dla całej rodziny.













Za możliwość czytania, rysowania, wycinania oraz przyklejania dziękujemy wydawnictwu KAKTUS.


środa, 19 sierpnia 2015

JAK KRZYŚ I BRYŚ ZDOBYWALI HALO - Katarzyna Matejek



Bryś był bardzo dużym psem, a Krzyś bardzo małym chłopcem. Dlatego tak do siebie pasowali.



Krzyś marzy o tym, żeby posiadać telefon komórkowy, a właściwie dwa telefony - jeden dla siebie, drugi dla Brysia. Bo nie ma nic milszego niż rozmowa z przyjacielem i dzielenie się z nim wszystkim, co zdarzyło się w ciągu dnia. I właśnie po to potrzebny był Krzysiowi telefon. Ponieważ wieczorem, gdy tata gasił lampkę nocną i opowiadał Krzysiowi bajkę na dobranoc, biedny Bryś leżał samotnie na wycieraczce przed domem i chociaż wysilał swój wspaniały słuch, za nic nie mógł usłyszeć opowieści taty.


Obdarzony niezwykłą wyobraźnią chłopiec, sugerując się stwierdzeniem taty odnośnie Księżyca, pewnego wieczoru uznaje, że "halo" dla niego i jego pupila można zdobyć właśnie stamtąd. Krzyś uważa, że aby jego misja się powiodła, będą mu potrzebne długie włosy, po których kosmici przeniosą "halo". Jest jednak pewien problem - skąd tu szybko wziąć aż tak długie włosy? Przydadzą się podpowiedzi zwierząt zamieszkujących gospodarstwo, które posiadają dar mowy i chętnie służą radą. 



Przygody Krzysia i Brysia to fantastyczna, niezwykle ciepła opowieść o ogromnej przyjaźni chłopca i jego czworonożnego pupila. To historia o pogoni za marzeniem oraz niezwyklej sile dziecięcej wyobraźni. Mój synek był nią oczarowany, a ja spędziłam mile czas podczas czytania mu książeczki. 



Jesteście ciekawi, czy bohaterowie tej historii zdobędą upragnione "halo"? A może znajdą inne rozwiązanie swojego problemu i Bryś w końcu wysłucha wieczornych opowieści taty razem z Krzysiem? Zapraszam Was i Wasze pociechy do lektury tej naładowanej pozytywnymi emocjami historii :)

Za możliwość lektury dziękujemy (ja i synek) wydawnictwu BIS.

niedziela, 16 sierpnia 2015

SZKOŁA LATANIA - Sylwia Trojanowska



Nazywam się Katarzyna Laska, choć laska ze mnie żadna i od kiedy jestem świadoma swojego wyglądu, nazwisko to traktuję bardziej jako ironię losu. Jak można się nazywać Laska i wyglądać jak pączek, wielki, przerośnięty pączek, na dodatek oblany podwójną warstwą lukru?

Kaśka to osiemnastoletnia bohaterka książki Sylwii Trojanowskiej "Szkoła latania".  Dziewczyna waży 107 kilogramów i równie mocno, jak nienawidzi swojego ciała, nie cierpi "plastikowych" koleżanek, które na każdym kroku przypominają jej, że jest gruba oraz niepopularna. Najbliżsi Kaśki to: przyjaciółka Zośka, kochająca matka, która niestety zbyt późno zauważa, że waga córki stanowi problem oraz zasadniczy ojciec, dla którego tusza Kaśki nie stanowi żadnego problemu. Są również inni krewni, z ciotką Matyldą na czele, którzy uwielbiają jeść i uważają, że "dziewczyna przy kości" powinna być wzorem kobiecego piękna.

Pewnego dnia dziewczyna dochodzi do wniosku, że ma już dosyć ciągłego obżarstwa i poniżania przez rówieśniczki. Uznaje, że pora na wprowadzenie radykalnych zmian w swojej diecie i trybie życia. Po kilku nieudanych spotkaniach z dietetykami w końcu trafia do gabinetu Penelopy Hoppe, która najpierw odbywa z nią kilka sesji indywidualnych, a następnie zaprasza do udziału w zajęciach grupowych w Szkole Latania. Dzięki konsekwentnemu przestrzeganiu wytycznych Penelopy, Kaśka szybko zaczyna gubić pierwsze kilogramy.

Na zajęciach w Szkole Latania dziewczyna poznaje asystenta Penelopy - Maksa, któremu już na pierwszych zajęciach imponuje swoim uśmiechem, sposobem bycia oraz znajomością włoskiego. Chłopak postanawia bliżej ją poznać. Ich relacja rozwija się powoli, z dużą dawką nieufności ze strony Kaśki, która jak dotąd była kompletnie niewidzialna dla chłopaków. I tutaj zakończę, bo i tak za dużo rozpisałam się o fabule :)

Pierwszy ogromny plus - Tematyka i bohaterka
Problem otyłości jest jak najbardziej aktualny. Wiele młodych dziewcząt zmaga się z nadwagą i często stanowi ona największą zmorę ich życia. Bohaterka książki "Szkoła latania" jest postacią jak najbardziej realną i świetnie wykreowaną - puszysta dziewczyna, brzydząca się własnego ciała, zakompleksiona i poniżana przez koleżanki. Brzmi znajomo? Pomyślmy chwilę, ile sami znamy takich Kasiek?


Drugi ogromny plus - Przedstawienie walki z otyłością
Autorka książki nie podaje nam gotowej diety cud, która wystarczy tylko stosować przez pewien czas, aby pozbyć się zbędnych kilogramów. Pokazuje nam coś o wiele ważniejszego - ogromną rolę motywacji, pozytywnego myślenia oraz wsparcia najbliższych podczas wprowadzania radykalnych zmian w życiu. W piękny, obrazowy sposób, uzmysławia nam, że tylko wtedy polecimy, kiedy rozwiniemy skrzydła i uwierzymy, że naprawdę możemy to zrobić.


Trzeci plus - Okładka
Jednym słowem FANTASTYCZNA :)

"Szkołę latania" czyta się tak szybko, że muszę się zastanowić, czy to zaleta, czy wada (za szybko się kończy) :) :D Akcja pędzi, jak szalona, nie pozwalając nam się oderwać od lektury. Rozdział za rozdziałem mamy pokazane kolejne etapy walki Kaśki z otyłością: jej sukcesy, porażki, nadzieje i chwile załamania. Całkowicie pochłonięci i wkręceni w historię Kaśki czytamy książkę aż do momentu, w którym powieść się urywa.. Dosłownie URYWA...
Autorka skończyła pierwszą część w takim momencie, że moje ciało przeszył nieprzyjemny dreszcz na myśl o tym, iż muszę teraz poczekać na drugą część, zatytułowaną "Blisko chmur". Jak mam czekać, skoro ja chcę wiedzieć, co będzie dalej TERAZ, ZARAZ, JUŻ!!! 


Muszę jeszcze dodać, że baaaaaardzo zaciekawił mnie wątek Zośki (przyjaciółki Kaśki), która jest ofiarą przemocy domowej. Niestety autorka nie rozwinęła go na tyle, ile życzyłaby sobie tego moja czytelnicza ciekawość. Mam nadzieję, że w drugiej części pojawi się więcej szczegółów o życiu Zośki oraz o jej zmaganiach z problemami rodzinnymi.

Podsumowując, "Szkoła latania" to bardzo udany debiut, który gwarantuje naprawdę dobre książki Sylwia Trojanowskiej w przyszłości. To lekka, przyjemna i błyskotliwa powieść, pozwalając "odlecieć" podczas lektury. Polecam ją zarówno szczupłym, jak i puszystym. Gwarantuje, że każdy spędzi przy niej mile czas i odkryje, że dla chcącego nic trudnego, że motywacja i konsekwencja w działaniu mogą czynić cuda oraz że pozytywne nastawienie jest motorem napędzającym nasz sukces.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce oraz wydawnictwu VIDEOGRAF.


SYLWIA TROJANOWSKA - mówi o sobie, że jest marzycielką twardo stąpającą po ziemi. Kiedy nie pisze, spełnia się jako trener biznesu i coach. Jest pasjonatką gór, muzyki filmowej i aktywnego wypoczynku. Razem z mężem i synem mieszka w Szczecinie, na skraju Puszczy Bukowej.
źródło - okładka książki "Szkoła latania"






PROFIL AUTORKI NA FACEBOOKU:
https://www.facebook.com/Sylwia.Trojanowska.pisarz?fref=ts

SZKOŁA LATANIA na portalu lubimyczytac.pl
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/257706/szkola-latania



środa, 12 sierpnia 2015

KIEDY CIĘ POZNAŁAM - Cecelia Ahern


Zerknijcie na oładkę książki "Kiedy cię poznałam". Wyczuwacie romans? Podejrzewacie, że przed Wami historia o NIEJ i o NIM, jakich wiele na rynku wydawniczym? Ja też tak pomyślałam, ale znając już odrobinę twórczość Cecelii Ahern, przeczuwałam, że może być znacznie ciekawiej.

Zacznę od bohaterów:

ONA (Jasmine) - trzydziestotrzyletnia kobieta, której zależy w życiu tylko na dwóch rzeczach: napędzającej ją do działania pracy oraz siostrze dotkniętej zespołem Downa, którą pragnie się opiekować. Jej matka nie żyje, a relacje z ojcem nie układają się najlepiej. Zmuszona do odejścia z firmy, a dokładniej do rocznego "urlopu ogrodniczego", traci grunt pod nogami. Kiedy ta ambitna, twórcza i pracowita założycielka wielu dochodowych firm zostaje zdyskwalifikowana z wyścigów szczurów i zmuszona do rocznej przerwy, nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Z nudów podgląda swojego znienawidzonego sąsiada - Matta. Postanawia również wykorzystać czas wolny na pracę w ogrodzie. Metamorfoza jej ogrodu staje się symbolem przemian, jakie zachodzą w niej samej.


ON (Matt) - prezenter radiowy, który na antenie prowokuje dyskusje na różne kontrowersyjne tematy. Ma żonę i dzieci, ale nie jest ani dobrym mężem, ani troskliwym ojcem. Jest błyskotliwy, dowcipny i rozgadany na antenie, a nie potrafi porozumieć się z własną rodziną. Zawieszony za wybryki podczas jednej z audycji, pije na umór, awanturuje się i jest utrapieniem całej dzielnicy.

Jasmine i Matt to dwójka ludzi, którzy próbują poradzić sobie z problemami na swój własny sposób. Każde z nich inaczej walczy z negatywnymi emocjami - on pije, ona samotnie, w środku nocy, rozkłada darń przed domem. Zbieg okoliczności sprawia, że Jasmine trochę lepiej poznaje Matta i zaczyna po trosze uczestniczyć w jego życiu. Ku swojemu zaskoczeniu, ta dwójka odkrywa, że mogą być dla siebie wzajemnie wsparciem i że niechęć od przyjaźni dzieli niekiedy zaledwie jeden krok.

Książka "Kiedy cię poznałam" nie jest romansem. Autorka, dzięki świetnie wykreowanym bohaterom i ich historiom, stworzyła niezwykle emocjonalną, jak najbardziej realną powieść obyczajową, poruszającą wiele problemów, które mogą dotknąć każdego z nas: próby odzyskania stabilizacji po utracie pracy, przeorganizowanie życia po nagłej i kompletnie nieoczekiwanej zmianie, opieka nad osobą chorą, problemy rodzinne, budowanie więzi sąsiedzkich oraz szukanie zrozumienia i wsparcia u drugiego człowieka.

Żeby pofrunąć, trzeba najpierw oczyścić skrzydła z gówna. Pierwszy krok: rozpoznać, co jest gównem.

"Kiedy cię poznałam" nie jest powieścią, w której akcja pędzi jak szalona. Jest spokojna, ale z pewnością nie nudna. Skłania do refleksji i przemyśleń. Pozwala zatrzymać się i zadać sobie pytania: "Co ja bym zrobił w takiej sytuacji?", "Jakie wyboru bym dokonał?", "Czy potępiłbym takie zachowanie, czy je zrozumiał?"

Dużym plusem powieści jest fantastycznie przemyślany podział na 4 części, odpowiadające 4 porom roku. Każda z pór roku odpowiada z kolei innym etapom dojrzewania bohaterów, ich rozwoju i akceptacji życia po wielu przejściach. Najpierw mamy przepełnioną wegetacją i charakteryzującą się całkowitym brakiem aktywności zimę. Potem przychodzi wiosna, kiedy wszystko odradza się i odzyskuje siły witalne. Dalej mamy lato, przynoszące szczyt rozwoju, a na koniec jest jesień - okres, w którym osiąga się całkowita dojrzałość.

Polecam czytelnikom, którym marzy się lektura głębokiej, przemyślanej historii o życiu, codziennych problemach i sposobach radzenia sobie z nimi. Książka "Kiedy cię poznałam" pokażę Wam również, że czasami można znaleźć przyjaciół w ogóle ich nie szukając, a nawet odkryć, że osoby, których szczerze nie lubimy mogą stanowić dla nas oparcie w trudnych chwilach. Powieść Cecelii Ahern uzmysłowi Wam, jak ważne jest odkrycie tego, że nigdy nie zastygamy w miejscu, nasza podróż nigdy się nie kończy, bo nigdy nie przestaniemy się rozwijać i rozkwitać: kiedy gąsienica myślała już, że świat się skończył, stała się motylem.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu AKURAT.


Cecelia Ahern Cecelia Ahern jest irlandzką pisarką - autorką bestsellerowych powieści oraz opowiadań, głównie o tematyce romantycznej. Urodziła się 30 września 1981 roku w Dublinie. Jej starsza siostra jest żoną jednego członków popularnego zespołu popowego Westlife. Sama Ahern zaś występuje w zespole Shimma, który uczestniczył w krajowym finale konkursu Eurowizji w 2000 roku. 

Jej debiutem literackim była niezwykle ciepło przyjęta przez czytelników powieść pod tytułem "P.S. Kocham Cię" wydana w 2004 roku. Książka szybko stała się bestsellerem nie tylko w Irlandii i UK, ale i w USA i wielu krajach Europy, a na jej podstawie w 2007 roku nakręcono równie popularny film pod tym samym tytułem, w którym główne role zagrali Hillary Swank i Gerrar Butler. Do tej pory Arern wydała kilkanaście książek i opowiadań w tym pozycje takie, jak "Na końcu tęczy", "Gdybyś mnie teraz zobaczył", czy "Sto imion" oraz "Zakochać się". W 2010 roku autorka wzięła ślub z długoletnim partnerem Davidem Keoghanem. Mają dwójkę dzieci.




KIEDY CIĘ POZNAŁAM na portalu lubimyczytać.pl
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/253745/kiedy-cie-poznalam

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

PRZEBUDZONA - Róża Lewanowicz


Zanim opowiem Wam o książce "Przebudzona", muszę wspomnieć o pierwszej części historii Justyny i Łukasza, która została przedstawiona w fantastycznej powieści "Porwana". Zwroty akcji i wychodzące na jaw tajemnice wielokrotnie wbiły mnie w fotel podczas lektury.

KRÓTKO O "PORWANEJ"
Justyna i Łukasz Mayerowie to z pozoru normalne, kochające się małżeństwo z kredytem hipotecznym i najnormalniejszymi problemami. Mieszkają w Warszawie i starają się o dziecko. Ona pracuje jako analityk w pewnej stołecznej korporacji. Jest niczym nie wyróżniającym się tłumu, niedocenianym, ale bardzo dobrym pracownikiem. On pracuje jako funkcjonariusz w Centralnym Biurze Śledczym. Ich monotonne życie zostaje przewrócone do góry nogami w dniu, w którym Justyna zostaje porwana na oczach zdezorientowanego męża i połowy osiedla.
Policja początkowo uznaje, że porwanie Justyny miało związek z pracą Łukasza. Szybko pojawiają się nowe tropy i nowi podejrzani. Wychodzą na jaw skrywane przez kobietę tajemnice z jej przeszłości. Okazuje się, że jest dobrze znana w kręgach wojskowych oraz wśród dziennikarzy.

"Porwana" to debiut literacki i naprawdę ciężko w to uwierzyć, ponieważ książka jest fantastyczna i wydawałoby się, że tak wciągający i porywający kryminał może wyjść spod pióra jedynie bardzo doświadczonej autorki, która świetnie i plastycznie operuje językiem, znakomicie kreuje bohaterów i genialnie stopniuje napięcie. Po lekturze tej książki natychmiast chciałam więcej. Dlatego, gdy tylko nadarzyła się okazja, bez zastanowienia sięgnęłam po kontynuację przygód małżeństwa Mayerów w powieści "Przebudzona".

W "Przebudzonej" będzie się działo i to bardzo dużo. Fabuła nie raz nas zaskoczy, a akcja będzie pędzić, nie pozwalając czytelnikowi na chwilę wytchnienia. Świetnie wykreowani bohaterowie podzielą się na tych, których polubicie i na tych, do których nie zapałacie sympatią.

Aby nie zdradzić zbyt wiele, napiszę tylko, że Łukaszowi będzie bardzo trudno powrócić do normalnego życia i pogodzić się z tajemnicami, które wyszły na jaw przy okazji porwania jego żony. Okazuje się, że sprawa tego porwania nie została do końca wyjaśniona i dla własnego bezpieczeństwa Justyna musi zniknąć z Warszawy. Aby chronić swoich bliskich kobieta decyduje się wyjechać z kraju i wrócić do swojego dawnego życia.

Lekkim piórem autorka prowadzi nas przez prawie pięćset stron powieści. Wciąga nas w historię Justyny do tego stopnia, że po prostu musimy wiedzieć, co będzie dalej, dlatego strona za stroną czytamy książkę jednym tchem. Dopracowane i obrazowe opisy, ciekawie osadzona akcja (CBŚ, wojsko) oraz błyskotliwe dialogi, często pełne ironii lub ciętego dowcipu to kolejne plusy tej powieści.

"Porwaną" oraz "Przebudzoną" polecam przede wszystkim czytelnikom lubiącym dobry kryminał lub powieść sensacyjną, podczas lektury której sami możemy się momentami pobawić w detektywów lub funkcjonariuszy służb specjalnych. Gwarantuję Wam, że nie będziecie się nudzić podczas lektury. Ja już wypatruję kolejnych powieści Róży Lewanowicz, bo tak dobry debiut i jego kontynuacja, gwarantują jeszcze lepsze książki tej autorki w przyszłości.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu REPLIKA

RÓŻA LEWANOWICZ - Z pochodzenia Dolnoślązaczka. Po wielu latach szukania swojego miejsca na świecie - także z epizodem emigracyjnym - bezpieczną przystań znalazła w Warszawie, gdzie ma swoje mieszkanie i wszystko, co jest potrzebne do szczęścia.
Z wykształcenia polonista i dziennikarka.
Była kierownikiem pensjonatu, kontrolerką jakości pradukcyjnej w fabryce oraz menagerem w popularnym fast-foodzie. Na ponad pięć lat związała się z branżą nowych technologii wojskowych. Obecnie jest spełnioną pracownicą jednej z warszawskich korporacji. Ciągle coś pisze. Nałogowo szydełkuje.
ŹRÓDŁO - okładka książki "Przebudzona"

środa, 5 sierpnia 2015

EPERU - Augusta Docher



Anna Wilk (lat 19) to najzwyklejsza nastolatka, która wraz z matką, najlepszą przyjaciółką Wiki oraz jej matką mieszka w Londynie. Dziewczyna pasjonuje się malarstwem i tańcem.
Z okazji ukończenia szkoły, matki Anny i Wiki postanawiają zabrać córki na wycieczkę do Francji. Przebojowa Wiki, fanka numer jeden aktora Leo Blacka odkrywa, że zamieszkają w pobliżu Cannes w czasie, gdy będzie miał tam miejsce festiwal filmowy. Ponieważ pragnie zobaczyć swojego idola, wymusza na przyjaciółce wspólne pójście po autografy. Ku totalnemu zaskoczeniu obu dziewczyn, Leo wyławia Annę z tłumu i natychmiast proponuje jej spotkanie. Za namową Wiki, a dokładniej ramach pokuty za nieudaną próbę zeswatania przyjaciółki z ich wspólnym kolegą, Anna zgadza się spotkać z aktorem. Niemal od razu iskrzy między nimi i szybko pojawia się zauroczenie. Równie szybko chłopak wyjawia Annie największą tajemnicę swojego życia - jest Wędrowcem, który odradza się w nowych wcielaniach.
 
Jak dziewczyna zareaguje na wyznanie Leo? Czy ich związek ma jakąkolwiek szanse na przetrwanie? Czy Anna dzięki znajomości z Leo pozna prawdziwą siebie? Tego Wam nie zdradzę :)

Augusta Docher (to pseudonim literacki) przemyślała swoją książkę od początku do końca. Opisy miejsc i zdarzeń są świetnie dopracowane, obrazowe i pozbawione niepotrzebnych ozdobników. Bohaterowie są tak dobrze wykreowani, że wielokrotnie miałam wrażenie, jakby żywi, z krwi i kości, stali przy mnie, a ja z boku przysłuchiwałam się ich rozmowom niczym niemy podglądacz z ukrycia.
Język powieści jest prosty, odpowiednio dobrany do lektury dla nastolatków. Kiedy trzeba wypowiedzi buzują emocjami albo kipią dowcipem.
Akcja nie spieszy, ale również nie nudzi. Przebrnęłam przez 550 stron książki w jedno popołudnie i wieczór. Nie potrafiłam się od niej oderwać, ponieważ zanim skończyłam lekturę jednego rozdziału, już chciałam wiedzieć, co wydarzy się w kolejnym.

Autorka napisała powieść fantasy, kierowaną głównie do młodzieży, ale ja polecam ją każdemu. Przemyślana, wciągająca fabuła, dopracowana niemal do perfekcji kreacja bohaterów, fantastyczne zakończenie sprawiły, że ja pragnę więcej i dołączam do grona czytelników, którzy niecierpliwie czekają na drugą część cyklu "Wędrowcy", zatytułowaną "Habbatum".

Muszę podkreślić jeszcze jedną, WAŻNĄ rzecz - ta książka jest debiutem!!! Jeżeli Augusta Docher podarowała czytelnikom taką perełkę na starcie swojej kariery literackiej, to ja już zacieram rączki na kolejne książki pióra tej autorki, a Wam radzę zapamiętać jej nazwisko :)

Za możliwość lektury książki dziękuję wydawnictwu BIS.

AUGUSTA DOCHER - matka, żona, córka i siostra. Kobieta z krwi i kości, która posiada wiele talentów: pisarka, plastyczka, księgowa, manicurzystka, ogrodnik. Tradycjonalistka modyfikowana, która jest jednocześnie kurą domową i bizneswomen.

FANPAGE AUTORKI:
https://www.facebook.com/AugustaDocher?fref=ts
EPERU na lubimyczytac.pl

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/261527/eperu

sobota, 1 sierpnia 2015

PIEKŁO GABRIELA - Sylvain Reynard


O trylogiach erotycznych pisałam już nie raz. Jedne uważam za bardziej, inne za mniej udane. Dziś kilka słów o moim "number one" w tym gatunku, czyli o trylogii autorstwa Sylvain Reynard, na którą składają się następujące powieści:
* "Piekło Gabriela" (rok wydania:2013, ilość stron:640)
* "Ekstaza Gabriela" (rok wydania:2013, ilość stron:464)
* "Pokuta Gabriela".  (rok wydania:2014, ilość stron:560)

ON - Gabriel Emerson
Trzydziestotrzyletni profesor nadzwyczajny Wydziału Italianistyki Uniwersytetu Toronto i obiekt westchnień wielu kobiet (w tym swoich studentek). Inteligenty, oczytany, romantyczny, niezwykle tajemniczy mężczyzna z trudną przeszłością i licznymi grzechami na sumieniu, który obawia się, że jego dusza nie ma żadnych szans na zbawienie.

ONA - Julia Mitchell
Dwudziestotrzyletnia studentka. Piękna, skromna i nieświadoma własnej wartości córka alkoholiczki, która z trudem pozbierała się po nieudanym, toksycznym związku. Bolesna przeszłość sprawiła, że dziewczyna uważa, iż nie jest osobą, która może prawdziwie kochać i być szczerze kochaną.

Początkowo młoda studentka ma spore kłopoty ze zgorzkniałym, sfrustrowanym, niemiłym i zadufanym w sobie profesorem. Ich relacja zapewne nie miałaby żadnych szans na choćby maleńką poprawę, gdyby nie fakt, że Gabriel jest starszym bratem przyjaciółki Julii, z którą dziewczyna odnawia kontakt. O dziwo, ta dwójka nigdy nie została sobie oficjalnie przedstawiona, jednak to wcale nie oznacza, że nie spotkali się w młodości :)  Więcej o fabule nie napiszę, żeby nie psuć Wam radości z odkrywania tej historii.

Mimo, że na okładkach książek widzimy zapowiedź "diabelski erotyk", to tak naprawdę sfera miłości fizycznej zepchnięta jest tutaj na dalszy plan. Pierwsza część ("Piekło Gabriela") ma ponad 600 stron, a na zbliżenie bohaterów musimy naprawdę długo czekać. Historia Julii i Gabriela skupia się na poszukiwaniu miłości, odkrywaniu siebie nawzajem oraz akceptacji drugiej osoby wraz całym bagażem jej doświadczeń i grzechów przeszłości. Mamy tu bohaterów skaleczonych przez życie i własne słabości, których jedynym sposobem na wyjście z mroku jest głębokie i szczere uczucie, rozświetlające ich życie i przynoszące radość oraz ukojenie. Owo uczucie rodzi się na naszych oczach. Początkowo jest niewinne i czysto duchowe, a dopiero z czasem przeradza się w pełną żądzy namiętną miłość.

W większości erotyków bohaterowie lądują w łóżku zanim się jeszcze dobrze poznają. Tutaj tak nie będzie. Gabriel uwodzi Julię i niespiesznie zdobywa jej zaufanie. Jest romantyczny i opiekuńczy. Niczym średniowieczny rycerz zdobywa serce ukochanej damy powoli, cierpliwie, nie przekraczając bariery przyzwoitości. Mimo, że ciężko pozbyć się wad i złych nawyków, to stara się ze wszystkich sił, ponieważ pragnie być dla Julii lepszym człowiekiem. Pozwala jej się poznać, wpuszcza ją powoli do swojego świata i wyjawia swoje najmroczniejsze sekrety z przeszłości.

Olbrzymim plusem trylogii jest fantastycznie prowadzona wędrówka przez świat Dantego. Gabriel to grzeszny Dante oraz upadły anioł, który potrzebuje odkupienia, a Julia niczym Beatrycze rozświetla jego mroczne życie.W historię tej dwójki zostały bardzo sprytnie wplecione ciekawostki o Boskiej komedii, szczegółowe analizy postępowania Dantego i Beatrycze oraz relacji między nimi, a także zwinnie przemycone informacje o odwołaniach do Boskiej komedii w sztuce (malarstwo, muzyka). To wszystko wznosi trylogię Sylvain Reynard dużo wyższy poziom. Dzięki temu nie jest to zwykły romans i z pewnością nie jest to standardowy erotyk. Nie jest to również banalna historia miłości między studentką i jej profesorem, ale napisana z prawdziwą pasją historia dwójki kochających się i potrzebujących się nawzajem ludzi, których połączyła fascynacja twórczością Dantego.

Akcja tej książki nie spieszy niczym rozpędzone pendolino, ale gwarantuję Wam, że nie będziecie się nudzić, ponieważ historia wciąga od pierwszych stron i nie pozwala nawet na chwilę przerwać lektury. Bohaterowie są świetnie wykreowani, a opisy idealnie dopracowane. "Gorące sceny" napisane są zmysłowo i ze smakiem, jednak nie jest zbyt wiele. W sam raz by rozbudzić nasze zmysły, ale nie przyćmić wspaniale przemyślanej fabuły.

Trylogię Sylvain Reynard czytałam już kilka razy i z pewnością za jakiś czas ponownie zajrzę do tych książek. Szczerze polecam wszystkim miłośnikom dobrego romansu, pełnego nawiązań do literatury i sztuki, w którym cielesność zostaje zdecydowanie przyćmiona przez duchowość, a nad namiętnością bierze górę romantyzm.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu AKURAT.