środa, 19 sierpnia 2015

JAK KRZYŚ I BRYŚ ZDOBYWALI HALO - Katarzyna Matejek



Bryś był bardzo dużym psem, a Krzyś bardzo małym chłopcem. Dlatego tak do siebie pasowali.



Krzyś marzy o tym, żeby posiadać telefon komórkowy, a właściwie dwa telefony - jeden dla siebie, drugi dla Brysia. Bo nie ma nic milszego niż rozmowa z przyjacielem i dzielenie się z nim wszystkim, co zdarzyło się w ciągu dnia. I właśnie po to potrzebny był Krzysiowi telefon. Ponieważ wieczorem, gdy tata gasił lampkę nocną i opowiadał Krzysiowi bajkę na dobranoc, biedny Bryś leżał samotnie na wycieraczce przed domem i chociaż wysilał swój wspaniały słuch, za nic nie mógł usłyszeć opowieści taty.


Obdarzony niezwykłą wyobraźnią chłopiec, sugerując się stwierdzeniem taty odnośnie Księżyca, pewnego wieczoru uznaje, że "halo" dla niego i jego pupila można zdobyć właśnie stamtąd. Krzyś uważa, że aby jego misja się powiodła, będą mu potrzebne długie włosy, po których kosmici przeniosą "halo". Jest jednak pewien problem - skąd tu szybko wziąć aż tak długie włosy? Przydadzą się podpowiedzi zwierząt zamieszkujących gospodarstwo, które posiadają dar mowy i chętnie służą radą. 



Przygody Krzysia i Brysia to fantastyczna, niezwykle ciepła opowieść o ogromnej przyjaźni chłopca i jego czworonożnego pupila. To historia o pogoni za marzeniem oraz niezwyklej sile dziecięcej wyobraźni. Mój synek był nią oczarowany, a ja spędziłam mile czas podczas czytania mu książeczki. 



Jesteście ciekawi, czy bohaterowie tej historii zdobędą upragnione "halo"? A może znajdą inne rozwiązanie swojego problemu i Bryś w końcu wysłucha wieczornych opowieści taty razem z Krzysiem? Zapraszam Was i Wasze pociechy do lektury tej naładowanej pozytywnymi emocjami historii :)

Za możliwość lektury dziękujemy (ja i synek) wydawnictwu BIS.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz