czwartek, 23 lipca 2015

KASACJA - Remigiusz Mróz



Co napisać o książce, o której napisano już praktycznie wszystko? Jak wyrazić swoją opinię, żeby nie powtarzać innych recenzentów? Hmmm… Mogłabym chwalić (i to bardzo !!!), bo „Kasacja” naprawdę na to zasługuje… Mogłabym cytować, bo chętnie przytoczyłabym Wam wiele wypowiedzi z tej powieści… Mogłabym zachwycać się świetną kompozycją utworu, doskonale przemyślaną fabułą, wartką akcją, genialnymi dialogami, sporą dawką humoru, zaskakującym zakończeniem oraz przecudowanym duetem Chyłka & Zordon, ale to wszystko zostało już przecież powiedziane. Mam powtarzać to, co stwierdzili inni? Zapewne będę musiała, ale przynajmmniej zrobię to po swojemu :D

Opowiem Wam o mojej przygodzie z „Kasacją”.

Zbombardowana ogromną ilością pozytywnych recenzji oraz ciekawymi zapowiedziami książki, stwierdziłam, że wpisuję ją na swoją listę MUST HAVE i że przy najbliższej wizycie w księgarni zdobędę to zachwalane na blogach i vlogach cudeńko.

Jak Marti pomyślała, tak zrobiła :D

Zaczęłam lekturę i natychmiast zostałam wkręcona w historię brutalnego morderstwa dwójki osób. Ciała zostają odnalezione dopiero po dziesięciu dniach, a niezbyt rozmowny oskarżony, Piotr Langer, nie potwierdza, że jest mordercą, ale również temu nie zaprzecza. Jego obrony podejmuje się ekscentryczna, bezkompromisowa  prawniczka z niewyparzonym językiem, Joanna Chyłka, która ma w nosie przepisy ruchu drogowego, słucha Iron Maiden i z chęcią ogląda programy Kuby Wojewódzkiego. Jej wsparciem w tej sprawie zostaje młody aplikant Kordian Oryński (zwany Zordonem).
Nie wiem, co mój mąż na to, ale ZAKOCHAŁAM SIĘ W TYM DUECIE :) Chyłka i Zordon to bohaterowie skrajnie różni, a genialnie się uzupełniający. Wielkie brawa dla autora za ich kreację.

Historia pochłonęła mnie bez reszty. Nie potrafiłam oderwać się nawet na chwilę od tej książki. Zachwycona dynamiczną akcją powieści i lekkim piórem autora czytałam, czytałam, czytałam, próbując razem z dwójką prawników odkryć, czy Langer rzeczywiście był "winny jak ocet" i… moją lekturę przerwał mocno podejrzany swąd… Okazało się, że kompletnie zapomniałam o obiedzie i przypaliłam ziemniaki.
Panie Mrozie! Skasował mi Pan garnek!  :) :) :)

Książkę przeczytałam w jedno popołudnie. Mimo, że „Kasacja” to thriller prawniczy, to nie trzeba znać świetnie prawa, żeby zrozumieć, o co chodzi. Autor zadbał o poprawność merytoryczną, jednak unikał zawiłych sformułowań prawniczych i w prosty sposób wytłumaczył zagadnienie i procedurę tytułowej „kasacji”. Dzięki temu książka ma wartość edukacyjną, a jednocześnie jest łatwa w odbiorze i jej lektura nie męczy czytelnika niezrozumiałymi wypowiedziami.
Zakończenie wbiło mnie w fotel. Oczywiście nie zdradzę go Wam, ale przyznaję, że taki finał ciężko przewidzieć.

Niecierpliwie wypatruję premiery kontynuacji przygód duetu Chyłka & Zordon, a Wam z czystym sumieniem polecam „Kasację” - trzymający w napięciu thriller prawniczy, napisany na światowym poziomie, którego akcja osadzona jest w realiach polskiego sądownictwa. 


REMIGIUSZ MRÓZ
- urodzony w 1987 roku w województwie opolskim doktor prawa, który uwielbia górskie wycieczki i bieganie na długich dystansach. Autor kursu pisania na portalu lubimyczytać.pl, kilku tekstów naukowych oraz powieści: "Turkusowe szale", "Chór zapomnianych głosów",
"Wieża milczenia" oraz cyklu "Parabellum". Niebawem premiera kolejnej książki Remigiusza Mroza, zatytułowanej "Ekspozycja".

3 komentarze:

  1. No ładnie, żeby garnek z ziemniakami przypalić w trakcie czytania, to mi sie jeszcze nie zdarzyło. A książka mnie bardzo ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mnie wkręciła "Kasacja", że kompletnie zapomniałam o innych rzeczach :D no i się przytrafiło :D

      Usuń
  2. Wszystko brzmi bardzo ciekawie, może warto się skusić na tę pozycje :)
    http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń