poniedziałek, 4 maja 2015

MASZYNOPIS Z KAWONU - Tomasz Kowalczyk


 

OPIS KSIĄŻKI
Maszynopis z Kawonu to poetycka powieść o przekraczaniu granic wrażliwości we współczesnym wielowymiarowym świecie. Główny bohater, zatracony oraz poszukujący wytchnienia, popada w coraz to większe aberracje emocjonalne, wynikające ze zgrozy ścierania się jego marzeń, impresji oraz ideologii z dewiacyjnym światem. Czym jest sztuka, a czym życie? Jak dalece można posunąć odczuwanie wewnątrz własnego „ja”? Czy w genotypie duszy każdego z nas nadal da się ożywić zastygłe pierwiastki praplemienne?  Na te pytania powieść Tomasza Kowalczyka postara się postawić odpowiedzi.

AUTOR
Tomasz Kowalczyk – urodzony w 1990 roku poeta, pisarz, wielbiciel sztuki. Dotychczas ukazały się trzy pozycje spod jego pióra: „Kontrasty” (tom wierszy), „Stworzenie świata” (poemat trzynastozgłoskowy) oraz "Maszynopis z Kawonu". 
W jego pisarstwie przejawia się wielobiegunowość odczuwania, synestezja oraz archetypiczność. 
Tomasz Kowalczyk o sobie: W wiecznie cyrkulującej monecie świata powstał taki ktoś, jak ja, który nie do końca hołubi i wielbi współczesność za  jej powszechne strony, w której pieniądz podparty głupotą wiedzie prym i potrafi zanegować oraz zniwelować kiełkujące piękno. 
(...) mój świat to przestrzeń oderwania się od zrobotyzowanych asumptów, i nie mówię tutaj o ucieczce, bo ta jest najprostsza, mówię o spojrzeniu na współczesność okiem wszecheopokowym, na wczucie się w nasze czasy wachlarzem emocji obejmującym sny dnia wczorajszego, a rozpędzonym w rozkwit jutra, które jest gęste i delikatne jak motyli ziew.

Aby lepiej przedstawić sylwetkę autora, poprosiłam Tomasza Kowalczyka o dokończenie 10 zdań: 
1. Piszę, ponieważ mój archetyp duszy został stworzony do sztuki, a szczególnie tego rodzaju twórczości.
2. Słowo jest dla mnie niczym rozbryzgujący się kwazar o paletę kwiatostanów chwili. 
3. Krytykę przyjmuję rozważnie i z dystansem, w zależności od argumentów, jakie przedstawia. 
4. Największe wrażenie wywarła na mnie twórczość i osobistości początku XX wieku. 
5. Nigdy nie odważę się... Trudno orzec. Przypadkowość życia może nas zmusić do wszystkiego.
6. Swój autoportret namalowałbym używając kolorów szmaragdowych, rubinowych i lawendowych.
7. Moje zawodowe marzenia to rozsławić i rozświetnić niekomercyjną, ambitną literaturę.
8. Największą radość sprawia mi wieczorny blant przy mroczniejącym świetle. ;)
9. Moje życiowe motto brzmi: „Podróż na tysiąc mil zaczyna się od małego kroku”.
10. Swoim czytelnikom pragnę powiedzieć: Tak długo, jak będziecie pragnąć poszerzać swoje wejrzenie w świat, tak długo będę dla Was pisać.

PROFIL AUTORA NA FACEBOOKU
https://www.facebook.com/TomaszK90

MOJA OPINIA O KSIĄŻCE "Maszynopis z Kawonu"
Trzy pierwsze słowa, które zagościły w moim umyśle po lekturze książki "Maszynopis z Kawonu": PLASTYCZNE, NIECODZIENNE, AMBITNE
PLASTYCZNE
Tomasz Kowalczyk nie boi się słowa. Bawi się nim i prowadzi fascynującą grę z czytelnikiem, dając mu możliwość wielu interpretacji prezentowanych scen. Stosując liczne metafory, oryginalne epitety, wyszukane porównania oraz neologizmy, niczym doskonały malarz, kreśli niezwykle plastyczne opisy przeżyć, sytuacji i miejsc, tworząc malowniczą wizję podróży głównego bohatera w głąb siebie. 
NIECODZIENNIE
Nurtuje mnie trafność zakwalifikowania "Maszynopisu z Kawonu" do gatunku powieści poetyckich. Żyłam w przekonaniu, że są one pisane wierszem i właśnie z tego powodu zawsze ich unikałam.
Muszę przyznać, że zanim zaczęłam swoją przygodę z książką Tomasza Kowalczyka, zastanawiałam się, czy dam radę wytrwać do końca, czy nie zmęczy mnie nielubiany gatunek, czy nie znudzi... Ależ się pomyliłam. Przeczytałam tę książkę jednym tchem, a jej lektura okazała się szalenie interesującą, niecodzienną przygodą. Zastałam całkowicie pochłonięta przez wir wydarzeń i przemyśleń głównego bohatera oraz oczarowana jego bystrymi, nierzadko dowcipnymi, spostrzeżeniami oraz oryginalnym podejściem do świata i jego zasad.
AMBITNE
Przykre jest to, że
zapewne wiele osób w ogóle nie sięgnie po tę książkę, albo przerazi się zawiłością metafor i odrzuci ją po lekturze kilku pierwszych stron.
"Maszynopis z Kawonu" poleciłabym ambitnym czytelnikom, lubiącym literackie wyzwania oraz pragnącym towarzyszyć bohaterowi podczas poetyckiej wędrówki w poszukiwaniu własnego "ja". Jestem pewna, że wielowymiarowość ukazanego w tej powieści świata skłoni ich do licznych refleksji na temat egzystencji w środowisku upadłych wartości moralnych, wszędobylskiego konsumpcjonizmu oraz nieustannej pogoni za pieniądzem. 


CYTATY
* Moralność jest pępowiną ludzi żyjących w iluzji, sama programuje się w wielki wzór matematyczny, u każdej przeciętnej jednostki osobny, w którym za znakiem "równa się" wtłaczany do mózgu zostaje hormon.
*  Każdy dzień to czopek mizantropii zaszczepiony doodbytniczo podczas porannej defekacji, kiedy to próbuję twarz pokrzepić uśmiechem. A wszystko to kontrolowane i inwigilowane przez wszechpotężne źródło praenergii, jakim jest Internet. Nawałnica kodu zero-jedynkowego wprowadza błędnik relacji, sumienia. Pożeramy swoje cyfrowe życia i rzygamy nimi, rzucając stosami haniebnych słów z dziecinną lekkością... a kiedyś za słowo świadczyło się życiem.
* Każdy człowiek to osobna nuta przemijania o niepowtarzalnych alikwotach poruszających się po wielopłaszczyznowej galaktyce, galaktyce tak małej i jednocześnie tak ogromnej, że łatwiej nam badać i mierzyć świat zewnętrzny aniżeli owe obszary nieskończonego wewnętrznego zapomnienia.
* Miłość jest jednak lekarstwem na wszystkie dewiacje tego świata. Ta nić bezgranicznego zrozumienia, w której podróżujemy jakby w kapsule pędzącej na samo dno, nie tonąc, ona, cokolwiek by się stało, nie ulegnie zerwaniu.

OPINIE BLOGERÓW
"Maszynopis z Kawonu" to zadane pytania i udzielone odpowiedzi, których można zarówno nie wychwycić, bądź też upajać się ich wielowymiarowością. Przedstawiona opowieść ukazująca mężczyznę mieszkającego z matką, oraz mężczyznę który trwa w nieakceptowalnym przez rodzinę związku z Tosią w połączeniu z abstrakcyjnymi obrazami – intryguje do końca nie sprecyzowaną strukturą i mnogością znaczeń. Autor nawiązuje - czasami wprost, a czasami zawoalowaną drogą - do naszej mentalności, pogłębiającego się konsumpcjonizmu, czy braku samodzielnego myślenia. Każe się także zastanowić, czy drugi człowiek będzie nas w stanie kiedykolwiek zrozumieć.
WIĘCEJ TUTAJ:
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/2015/02/maszynopis-z-kawonu-tomasz-kowalczyk.html

Moim zdaniem odbiorcy tego utworu nie powinni być szufladkowani, bo sięgnąć po niego może dosłownie każdy, do czego zachęcam. Jest to miła odmiana od tego, co przeważnie ludzie czytają. Niektóre wypowiedzi rozbawiają, inne przynoszą smutek, jeszcze inne są dość kontrowersyjne, czasem w złym guście. Ale to wszystko składa się na wspaniałą pracę Tomasza Kowalczyka, autora, który wprowadza powiew czegoś nowego, co jeszcze jest nieznane i w czym nie da doszukać się schematów.
WIĘCEJ TUTAJ:
http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/13-recenzja-maszynopis-z-kawonu-tomasz-kowalczyk/

WYWIAD Z TOMASZEM KOWALCZYKIEM:
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/2015/04/gdybysmy-wzieli-100-wspoczesnych.htm

MASZYNOPIS Z KAWONU na portalu lubimyczytac.pl
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/245863/maszynopis-z-kawonu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz