sobota, 5 grudnia 2015

STALOWE SERCE - Laven Rose



Główna bohaterka tej historii, dwudziestoośmioletnia  Emilia Ligocka, ma za sobą tragiczną przeszłość. Jej rodzice zginęli w wypadku, a niewiele później ona sama została napadnięta i zgwałcona przez nieznanego sprawcę. Mimo, że dziewczyna przeszła tak wiele, to próbuje ułożyć sobie życie. Ma pracę, ma narzeczonego i oddaną przyjaciółkę Agnieszkę, na którą zawsze może liczyć. Kiedy ją poznajemy przeżywa poważne rozterki związane z przyszłym zamążpójściem. Ostatecznie postanawia przekreślić dwa lata spędzone z Anatolem, zostawia go bez pożegnania i wyjeżdża w podróż służbową do Londynu. Stamtąd ma niespodziewaną przesiadkę do Ameryki. Podczas lotu poznaje mężczyznę, który przedstawia jej się jako Kris Thomas, chociaż naprawdę ma na imię Matt, i od tego momentu jej życie wywraca się do góry nogami. Cały świat przestaje mieć dla Emilii znaczenie i liczy się tylko czarujący, przystojny i tajemniczy mężczyzna. Zakochuje się w nim bardzo szybko i to z wzajemnością. Niestety wychowany przez ekscentrycznego wujka i pałający żądzą zemsty na zabójcy swojego ojca Matt ukrywa przed Emilią istotne fakty ze swojego życia. Czy odkryte tajemnice pozwolą im przetrwać, czy może skażą ich związek na klęskę. Tego już Wam nie zdradzę, ale mogę zapewnić, że będzie bardzo ciekawie :)

Sądziłam, że miłości można się nauczyć, będąc po prostu razem, jednak kiedy poznałam Matta, moje filozofie życia uległy degradacji. Zrozumiałam, że miłość nie pyta nas o pozwolenie, sama atakuje nasz umysł, serce, a nawet ciało. Miłość to nie tylko śmiech i radość, miłość to również ból, obawa i ta fascynująca niepewność. Miłość to często i łzy, ważne jednak, aby ich sprawca scałował je z policzków i był blisko. Dla Matta wyrzekłabym się mojego dotychczasowego życia. Dla Anatola nie potrafiłam zrezygnować chociażby z pracy.


Początkowo trochę zaniepokoił mnie fakt, że uczucie między tą dwójką wybuchło tak szybko, że już po kilku dniach znajomości wyznawali sobie miłość. Bałam się, że autorka zastosuje znane z wielu książek schematy i nic mnie nie zaskoczy. Ku mojej olbrzymiej radości bardzo się pomyliłam, a z każdą stroną historia przedstawiona przez Laven Rose wciągała coraz bardziej i niejednokrotnie zadziwiała. Przyznam szczerze, że największej tajemnicy Matta nie dało się przewidzieć i za to zaskoczenie, będące jednocześnie bardzo oryginalnym pomysłem, należą się ogromne brawa dla autorki.  

Strona za stroną coraz bardziej zżywałam się z bohaterami, a ich rozterki stawały się moim rozterkami. Przyczyniła się zapewne do tego doskonała kreacja postaci pierwszoplanowych: Emilii i Matta. Inni bohaterowie powieści, m.in. przyjaciółka Emilii - Agnieszka, wuj Matta - James, Anatol oraz zakochany w Emilii wizażysta Jo są również bardzo ciekawymi, barwnymi osobowościami, które niejednokrotnie zaskakują i mają duży wpływ na rozwój wypadków. 

Mimo, że książka liczy prawie 500 stron, to jej lektura stanowi prawdziwą przyjemność. Historia jest rozbudowana, tempo akcji dynamiczne, fabuła przemyślana i dopracowana, język plastyczny i prosty w odbiorze, a zakończenie sprawia, że natychmiast chcemy wiedzieć, co będzie dalej.
Bardzo się cieszę, że autorka zadbała o to, aby poza wątkiem głównym, którym jest trudna, oparta na zaufaniu i oddaniu miłość Emilii i Matta, pojawiło się sporo interesujących wątków pobocznych, które zostały wplecione z doskonałym wyczuciem i świetnie uzupełniają całość powieści.

"Stalowe serce" jest bardzo udanym debiutem i gwarantuje fantastyczne powieści Laven Rose w przyszłości. Książka dostarcza wielu emocji: zaskakuje, wzrusza oraz trzyma w napięciu. Ja z niecierpliwością czekam na kontynuację tej historii i polecam ją wszystkim miłośniczkom literatury kobiecej, a przede wszystkim dobrych romansów z wątkiem sensacyjnym w tle.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce oraz wydawnictwu Novae Res.


STALOWE SERCE na lubimyczytac.pl:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/257997/stalowe-serce






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz